Weź taką oto historię: Zjadłeś nieświeży stek z pangi, bo na garmażerce w Tesco była promocja „Kup pangę, jedź na sylwestrową balangę”, i po zjedzeniu tej promocji stoisz w tramwaju pełnym ludzi bez szans na przystanek, wyjście i w ogóle jakiekolwiek szanse. A obok ciebie chłystek słucha na discmanie przez słuchawki reggae, które działa na ciebie tak, jak dotyk matczynej dłoni na noworodka. Robi ci się ciepło. Rozumiesz? Jesteś w pułapce.
Czytaj więcej
niedziela, 1 lutego 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz